RSS
sp2.kostrzyn.pl

Szkoła Podstawowa nr 2

im. Przyjaciół Ziemi

w Kostrzynie nad Odrą

SP2 Kostrzyn nad Odrą
BIP
   |    e - dziennik   |    mapa strony   |

Artykuły

Co grozi nam i dzieciom ze strony Internetu?

W Polsce w dziesięciu milionach domów komputer z łatwością wyparł telewizję, która była dotąd niekwestionowanym faworytem dzieci. Komputer wzbudza w dziecku fascynację, żadne inne urządzenie nie potrafi przecież wygenerować największego placu zabaw na świecie. Jeszcze w latach 60. komputer zajmował kilka pomieszczeń i wykonywał obliczenia tylko trochę bardziej skomplikowane niż kalkulator. Dziś w jednym pudełku domowego PC – ta został upakowany prawdziwy multimedialny kombajn. Komputer pozwala oglądać filmy, ale także montować filmy, słuchać muzykę, ale równie dobrze ją komponować, oglądać obrazy i je tworzyć, grać w najróżniejsze gry i korzystać z całego wachlarza możliwości, jakie oferuje Internet: prowadzić rozmowy, korzystać z usług poczty elektronicznej, ściągać filmy i muzykę, przeglądać nieprzebrane zasoby sieciowe.

Dziecko, siedząc przed komputerem nie może narzekać na nudę. Rodzice również nie widzą powodów do narzekań, bo przecież w domu pojawiła się darmowa niania. Ich pociecha nigdzie nie wychodzi – a więc nie grozi mu żadne niebezpieczeństwo – ale będąc w domu zachowuje się nadwyraz cicho i nie przeszkadza rodzicom. Kiedy jednak wychowanie powierza się "komputerowej niani", na efekty nie trzeba długo czekać. Dziecko bez kontroli odkrywa rzeczy, które są dla niego szokujące, drastyczne, dotąd niespotykane a jednak ciekawe bo nowe. I tak spokojny malec "sam ze sobą" ogląda pornografię, filmy z dawką przemocy czy zabija kolejne osoby w grze którą kupił na urodziny kochany tatuś.

Jeżeli zgłębimy statystyki związane z Internetem, dowiemy się, że najczęściej ściąganym plikiem w 2004 r. był film z zarejestrowaną egzekucją amerykańskiego dziennikarza Eugene Armstronga, dokonaną przez fundamentalistów arabskich. O tym, ile dzieci mogło obejrzeć to makabryczne widowisko, statystyki milczą.
Wiemy też, że internet łączy obecnie miliard ludzi i pozwala rozwijać zainteresowania, ułatwia im także naukę; "sieć" bowiem zawiera mnóstwo informacji często trudno dostępnych w klasycznej bibliotece. Mimo niewątpliwych zalet, ta biblioteka ma swoje wady: nie ma w niej bibliotekarza, nikt nie pilnuje merytorycznej zawartości treści publikowanych na stronach internetowych. Idzie się na łatwiznę, czyli korzysta z konkretnych informacji pomijając prawa autorskie i powiela je na swoją korzyść. Każdy może także umieszczać na witrynach internetowych co tylko uważa za stosowne. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce hasło "seks", a jedna z popularniejszych przeglądarek wyświetli wtedy ponad 339 mln odnośników do stron, z których 75% zawiera treści pornograficzne. I jak podają bezlitośnie statystyki – słowo "seks" lub wyrazy bliskoznaczne są najczęściej wpisywane przez internautów w okno wyszukiwarki. Często także pod niewinnie brzmiącymi tytułami zachęcającymi do odwiedzenia witryn, kryje się ostra pornografia. Wspomnieć należy jeszcze strony z gotowymi schematami do robienia materiałów wybuchowych, informacjami z wytwarzaniem narkotyków czy strony – odezwy wzywające do bojkotów, nazizmu, ksenofobi czy antysemityzmu.

Zatem internet stworzył niepowtarzalne możliwości komunikacji. Można porozmawiać z przyjaciółmi przez internetową wersję telefonu (komunikator), jeżeli jesteśmy przykładowo zbieraczami znaczków możemy wejść na czat, czyli wirtualne miejsca pogaduszek sieciowych, grupujących ludzi o określonych zainteresowaniach; w ostatnim czasie dużym zainteresowaniem cieszą się blogi – pisane i publikowane na stronach internetowych pamiętniki. Jak wykazują badania, właśnie dzieci i młodzież najchętniej korzystają z tej formy komunikacji. Decyduje o tym nie tylko wrodzona ciekawość, ale przede wszystkim otwartość na kontakty z innymi. Otwartość dzieci idzie przeważnie w parze z naiwnością. Dzieci z łatwością wciągają się w rozmowę i bardzo szybko zaczynają ufać swemu rozmówcy nie zdając sobie sprawy, iż po drugiej stronie internetowej sieci siedzi przestępca, pedofil, oszust a nie przyjaciel.

Właśnie psychologowie podkreślają, że Internet stanowi wymarzone środowisko dla pedofili. Anonimowość Internetu stwarza im wyjątkowe możliwości poszukiwania potencjalnych ofiar. Najczęściej rodzice nie zdają sobie z tego sprawy lub bagatelizują problem, wydaje im się, że ich dzieci są bezpieczne, ponieważ w domu nic im nie grozi...
Niedawno, w ramach programu badawczego Fundacji Dzieci Niczyje, przeprowadzono wśród polskich dzieci ankietę, której celem było określenie stopnia zagrożenia ze strony Internetu. Okazało się, że 87% dzieci, korzystających w ciągu ostatniego roku z Internetu, udostępniło obcej osobie swój adres e – mail, 42% podało adres zamieszkania, a 64% numer swojego telefonu. Ponadto 75,3% dzieci otrzymało propozycję osobistego spotkania, z czego skorzystało 25% badanych. W ciągu ostatniego roku 56% dzieci wciąganych było, wbrew swojej woli, w rozmowy na temat seksu. Ile z tych elektronicznych spotkań kończy się tragedią, informują nas już tylko kroniki policyjne.

Negatywną cechą sieci jest pochłanianie czasu. Zasiadając do internetu w konkretnym celu, przy okazji sprawdzamy sobie pocztę, ściągniemy przebój ulubionego zespołu, obejrzymy stronę kolegi, porozmawiamy przez Skypa i wykonamy wiele innych spraw, które nie mogą czekać. Siadając musimy określić czas, aby nie zagubić rachuby czasu. Badania, jakie przeprowadziła firma, Yahoo! Wskazują, że ponad połowa użytkowników internetru spędza codziennie w sieci mniej niż dwie godzinny dziennie. Co trzecia osoba korzysta od dwóch do czterech godzin dziennie, a prawdziwi sieciowi maniacy, którzy stanowią jedną piątą internautów, spędzają przed ekranem ponad cztery godzinny dziennie.

Przez internet robimy zakupy, sprawdzamy konto, dokonujemy transakcji, rozmawiamy oraz przekazujemy tysiące ważnych informacji o sobie. Powszechne w użyciu stają się programy, które sprawdzają nasze rozmowy, zapamiętują adresy odwiedzanych stron, adresatów poczty elektronicznej itp. Są to programy, o których obecności nie koniecznie zdajemy sobie sprawę. Aby upewnić się czy na naszym sprzęcie jest zainstalowany taki program należy: kliknąć menu Start => Uruchom. Następnie należy wpisać msinfo32.exe. Ukazuje się okno informacyjne o systemie Microsoft. Z menu tego okna należy wybrać Narzędzia => Narzędzie konfiguracji systemu => Autostart. Prawdopodobnie tu je znajdziemy.
Niektóre strony zapisują na naszym komputerze tzw. ciasteczka (cookies), zawierające informacje o "banerach reklamowych", które kliknęliśmy będąc na konkretnej stronie. Gdy odwiedzamy ja ponownie, znane są już nasze upodobania, są wyświetlane banery z interesującego nas zakresu. Podczas podawania na owej witrynie swoich danych personalnych od razu zapisywane są w cookies. Istnie realne niebezpieczeństwo podawania ich innym firmom. Można temu zapobiec, w tym celu należy wybrać z menu przeglądarki => Narzędzia => Opcje internetowe => Zabezpieczenia => Poziom niestandardowy i wyłączyć opcję cookies.
Istnieją takie aplikacje, po których stajemy się zniechęceni, poirytowani a to za przyczyną, iż po ich zainstalowaniu mamy same kłopoty. Autorzy podali przykład programu, GoHip =>http://www.gohip.com/ Po uruchomieniu zasypują nas reklamy, w Ulubionych pojawi się kilkanaście nowych adresów przez nas nie wpisywanych. Nie istnieje łatwy sposób pozbycia się tych aplikacji z naszego sprzętu, należy postępować zgodnie ze wskazówkami na stronie http://www.gohip.com/remove_browser_enhacement.html.

"Niektórzy sądzą, że instalacja programu typu firewall jest bezpieczny przed sieciowymi zagrożeniami. Jest to błędne twierdzenie. Zawsze może się tak zdarzyć, że programy jak i aplikacje wykorzystujące sieć mogą posiadać błędy ułatwiające dostęp do naszego komputera. Przykładem jest przeglądarka IE 5.5 Przy normalnym ustawieniu staje się możliwe ściąganie z naszego sprzętu każdego pliku, jeżeli jest znana jego nazwa"(cyt. pobrano ze strony internetowej).
Prócz hackerów należy również obawiać się ludzi, którzy mają dostęp do naszego komputera. Mogą przejrzeć ostatnio odwiedzane strony lub zainstalować program zapisujący każdy wciśnięty klawisz. Zatem żadnych istotnych danych nie należy przechowywać.

Dziś komputer stał się podstawowym narzędziem pracy i coraz trudniej się nam bez niego obejść. Dzieci w szkole podstawowej uczą się informatyki, pierwszoklasiści bywają stałymi bywalcami kafejek internetowych. Opieka nad dziećmi w szkole pozostawia wiele do życzenia, w kafejce nie ma jej wcale. Chcąc czy nie chcąc, rodzice muszą stać się dla dzieci pierwszymi przewodnikami po wirtualnym świecie. Ale i dorośli muszą nauczyć się korzystania z internetu.

Joanna Rozenblut 

  © Szkoła Podstawowa nr 2 w Kostrzynie nad Odrą